CZEŚĆ KOCHANI!
lato chyba już o nas zapomniało, coraz chłodniej. dziś rano stwierdziłam, że trzeba je sobie jakoś przypomnieć- i zrobiłam śniadanie idealne na taką okazję!
dodam jeszcze kilka zdjęć mojej Poli- patrzcie jak urosła =D
a! i oczywiście paczka z rozdania, dla Marty z kolorowo-torcikowo, została wysłana! :)
SKŁADNIKI!
pomarańcza
jajko
łyżka mąki
3 łyżki wody
półtora łyżeczki cukru białego
pół łyżeczki cukru brązowego
łyżeczka masła
olej
sól
GOTUJEMY!
królowa śniadania!
na patelnie dajemy półtorej łyżeczki cukru.
pomarańcz wyparzamy
i przygotowujemy omleta. pierwsze trzemy odrobinę skórki. do miski dodajemy jajko, mąkę i wodę.
dodajemy również skórkę z pomarańczy, odrobinę soli i miksujemy!
wyciskamy sok z pomarańczy
na rozgrzaną patelnie wylewamy ciasto na omleta i smażymy.
do cukru na rozgrzanej patelce dodajemy troszkę cukru brązowego. podgrzewamy czekając aż się rozpuści.
do rozpuszczonego cukru dolewamy soku. będzie pryskać :) i czekamy aż karmel z powrotem się rozpuści.
dodajemy łyżkę masła i mieszamy
przewracamy omleta na drugą stronę
nasz sos jest już gotowy
omlet również!
polewamy sosem i dodajemy pomarańczę
I SMACZNEGO!
Właśnie mam ochotę na naleśniki. Idę do kuchni ! :)
OdpowiedzUsuńdreamsforeverx.blogspot.com
A właśnie mam ochotę na naleśniorki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam omlety jak Twój kot hihi:)
OdpowiedzUsuńMmmmm! Mojej siostrze przepis się spodoba, uwielbiam wszystko, co pomarańczowe. :)
OdpowiedzUsuńMniam, bardzo by mi zasmakował :)
OdpowiedzUsuńna pewno pyszny :D
OdpowiedzUsuńo mniom, mniom. Spóbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńtakiej wersji omleta jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńto musi być pyszne, nawet kotek się czai :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam takich naleśników. Uroczy kotek.
OdpowiedzUsuńhttp://mojezyciemojarzeczywistosc.blogspot.com/
Brzmi smakowicie! Idę coś zjeść... omlecik zapisany do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńpychaa *.*
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takiego omletu, jestem ciekawa czy by mi smakował, ciekawe połączenie, w kuchni nie ma granic ale żeby pomarańcza z jajkami... może i pasuje. Fajny kociak podobny do mojego dżinksa, ale dżinks jest trochę mniejszy
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem - ide do kuchni i próbuję dokonać! ; )
OdpowiedzUsuńTo będzie idealny omlet na jesienno - zimowe śniadania/kolacje :)
OdpowiedzUsuńWYSZŁO! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńpomysłowy ten omlecik, lubię takie pomarańczowe smaki ;)
OdpowiedzUsuńA tam naleśnik, KOTUNIO JEST BOSKI I KOCHANY !!:*:*
OdpowiedzUsuńkotek jest boski miałam podobnego teraz jest duży i gruby :D
OdpowiedzUsuńWow ciekawe połączenie! :)
OdpowiedzUsuńwow pyszności :) a kociaka masz słodkiego ♥
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńomlet wygląda bardzo smacznie, ALE ja się zakochałam w kociaku! <3
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, super ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedge1.blogspot.com/
a od wczoraj mam ochotę na pomarańcze :D Czas na taki omlet :)
OdpowiedzUsuńkociak śliczny, a omlet pycha. Ja na takie leniwe śniadania mogę pozwolić sobie tylko w weekend:P
OdpowiedzUsuńOoo jak smacznie :)
OdpowiedzUsuńPomyslowo i fajnie :)
Follow?
fashionlikealife.blogspot.com
mm pysznie wygląda:) super kociaczek:)
OdpowiedzUsuńJaki słodki kociak ;) Fajny przepis, może kiedyś skorzystam ;) Fajny i pomysłowy szablon. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńhttp://variety-me.blogspot.com/
xxx Is
TEN KOT JEST MISTRZOWSKI :) NIE SKUPIAM SIĘ NA TYM CO TAM GOTUJESZ A NA NIM ;P;P
OdpowiedzUsuńOmomo omomom :D Pychotka!:)
OdpowiedzUsuńnie robiłam nigdy omletu na słodko, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńmniam :) kotek pięknie rośnie!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie muszę spróbować takiego omleta :)
OdpowiedzUsuńo mniam ! Smażyłam podobnie naleśniczki - uwielbiam takie smaki !
OdpowiedzUsuń