WITAM!
Od jakiegoś czasu planowałam zrobić calzone- pizzę w nietypowym kształcie. Jak zapewne wiecie jest ona w kształcie dużego pieroga. Ciasto jest prawie identyczne jak do pizzy- tylko bez mleka. Nadzienie- ja takie uwielbiam- sos pomidorowy z mięsem mielonym. I ser.
Mogłabym się zajadać dzień i noc!
SKŁADNIKI!
na ciasto:
500g mąki
40g drożdży
łyżeczka soli
pół łyżki cukru
dwie łyżki oliwy
szklanka wody
żółtko
na farsz:
około 400g mięsa mielonego
4 łyżki przecieru pomidorowego
ser
cebula
czosnek
zioła
GOTUJEMY!
Przygotowujemy ciasto. Do mąki wrzucamy rozdrobnione drożdże, sól, cukier i mieszamy.
Dolewamy oliwy i powoli wodę. Mieszamy stoponiowo dolewając resztę wody. Ugniatamy ciasto.
Odpowiednio zagniecione zostawiamy w ciepłym miejscu na około godzinkę. Ja używam pojemnika tupperware.
Gdy ciasto nam rośnie zajmujemy się farszem. Podsmażamy cebulkę z czosnkiem.
Dodajemy mięso, mieszamy z cebulką i czosnkiem i smażymy.
Gdy będzie gotowe dodajemy przecier. Niewiele! Kolejno zioła.
Skrojony ser dodajemy do gotującego się sosu i mieszamy czekając aż się roztopi. Odpraowujemy też część wody.
Dzielimy je na 6 kul.
Wyciągamy z piekarnika i jemy! :)
Odpowiednio zagniecione zostawiamy w ciepłym miejscu na około godzinkę. Ja używam pojemnika tupperware.
Gdy ciasto nam rośnie zajmujemy się farszem. Podsmażamy cebulkę z czosnkiem.
Dodajemy mięso, mieszamy z cebulką i czosnkiem i smażymy.
Gdy będzie gotowe dodajemy przecier. Niewiele! Kolejno zioła.
Skrojony ser dodajemy do gotującego się sosu i mieszamy czekając aż się roztopi. Odpraowujemy też część wody.
Dodałam też wygraną przyprawę z Kamis- SPECIALITE- suszone pomidory z czosnkiem i bazylią (pachnie niesamowicie).
Zostawiamy by woda odparowała i bierzemy się za ciasto.
Posypujemy deskę mąką, rozwałkowujemy (NIE ZA CIENKO!), na połowie układamy mięsko ( I STARAMY SIĘ DAĆ JE BEZ WODY!), posypujemy serem i... zagniatamy jak pieroga :)
Układamy nasze calzone na blasze posypanej mąką. Nie patrzcie na tego jednego koślawca! :D W sumie patrzcie się! Tak to wygląda jak się da zbyt dużo wody z sosu do pieroga :D
Roztrzepujemy jajko w miseczce.
Smarujemy nim calzone, posypujemy serem i ziołami.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na 180oC, na około 20 minut.
Wyciągamy z piekarnika i jemy! :)
***
mniam! <3
OdpowiedzUsuńTakie wielgachne pierogi z mięsnym nadzieniem;) Nie miałam okazji wypróbować. Jeśli idę do restauracji to wybieram raczej sprawdzone smaki, a jeśli gotuję w domu to zazwyczaj zależy mi na szybkim przyrządzeniu potrawy. W każdym razie jest to bardzo sycąca włoska, jak mniemam, przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńpycha!!!! pozdr i zapraszam do nas na nowy post
OdpowiedzUsuńTy zawsze robisz takie dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuńmm! wyglądają przesmakowicie ! :)
OdpowiedzUsuńWow delicious!!!
OdpowiedzUsuńHave a good week, dear! and my g+ for you!!!:)))
Besos, desde España, Marcela♥
Tym przepisem rozwaliłaś mnie na łopatki! W przyszły weekend na 100% ZROBIĘ!!!
OdpowiedzUsuńajć jakie pyszności ♥.♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa robie z kurczakiem i warzywami.Kiedys ogladalam Buddy Valastro gotuje i robil ta potrawe i od razu ja zrobilam.Musze sprobowac z miesem mielonym :)
Buziol
Jadłabym!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ;)
OdpowiedzUsuń+Obserwujemy?
http://the-sky-full-of-stars.blogspot.com/
Same smakołyki. :-)
OdpowiedzUsuńma sei bravissima!! che bontà!! complimenti!!!!!!
OdpowiedzUsuńMniami ;)
OdpowiedzUsuńmmm wydają się bardzo pyszne! zreszta jak wszystko na tym blogu! :)
OdpowiedzUsuńskąd bierzesz pomysły na te wszystkie pyszności? ;>
OdpowiedzUsuńom, pyszne *.*
OdpowiedzUsuńojej jakie pyszne, zawsze jak oglądam Twojego bloga robie się strasznie głodna! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania <3
OdpowiedzUsuńjesuuuu-jestem w ciazy!!!! zobilas mi zachcianke na pierogi mojej babci!!!aaaaaaaaaaaa:D
OdpowiedzUsuńskad mam je wziasc?jak babcia w Polsce a ja w Szkocji-buuuu:((((
pyszne to musialo byc!!!!!!:)
Bardzo apetyczne. Nie robiłaś bardzo dużych chyba prawda? Mniejsze się lepiej prezentują. Ja jak kiedyś zamówiłam Calzone to dostałam takiego wielkiego pieroga że odechciało mi się jeść ! :D
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana :) więcej u mnie na blogu
OdpowiedzUsuńmieso bym wyrzucila ;))))
OdpowiedzUsuńCalzone jest tak pyszne i ciekawe, niby pizza , a jednak coś więcej.
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego do powiedzenia, jak mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńojjj Ty niedobra, ale mi smaka narobiłaś,
OdpowiedzUsuńte nadziewane pierogi są jednym z moich ulubionych dań
zgłodniałam kolejny raz, przez Twojego bloga przytyłam już 15 kg ! ale i tak nadal będe tu zaglądać :D
OdpowiedzUsuńmmm ;) musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy tu i na bloglovinie :)
Pozdrawiamy.
jakdwiekroplewody.blogspot.com
wygląda bardzo smakowicie:) uwielbiam takie pyszności:)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda bardzo apetycznie ;) Muszę wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
thanks for sharing the recipe! it looks super yummy! <3
OdpowiedzUsuńLetters To Juliet
genialnie to wygląda... jestem ciekawa jak smakuje:)
OdpowiedzUsuńCiekawie to wyglada, ale ja jestem wegetarianka ;)
OdpowiedzUsuńMmm musi być wyśmienite! :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam takiego cudeńka ale to zdecydowanie moje smaki ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają na bardzo smakowite:)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka! Muszę kiedyś zrobić :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj na kolację i mi mega smakowało! :) Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńWitam. Myślicie, ze da się je zrobić w wersji mniejszej ( takiej jak tradycyjne pierogi) ?
OdpowiedzUsuń