Jak wiecie- lub nie wiecie- zostałam zaproszona do restauracji ANDROMEDA na degustacje ich dań.
Znajduje się ona w hotelu GALAXY.
wszystko odbyło się za pośrednictwem portalu
w ramach programu Blogerzy Smakują
kilka słów o restauracji...
znajdziecie ją w Krakowie, na ul. Gęsiej- na pierwszym piętrze restauracji. hotel zdecydowanie jest urządzony w sposób nowoczesny, zarówno lobby jak i sama restauracja.
w lobby przywitała mnie cudowna Pani kierownik sali i oddała w ręce kelnera- pana Piotra- który to towarzyszył mi i mojej mamie przez tę kulinarną podróż.
zaproponowano mi wybór: albo skomponuje sama swój obiad, albo zdam się na szefa kuchni. wybrałam opcje nr 2.
na początek kelner przyniósł nam zestaw świeżych bułeczek w towarzystwie masła.. pycha! szczególnie bułeczka z czarnuszką :)
jako przystawkę kelner przyniósł łososia marynowanego w soli. bardzo ciekawy smak!
prócz niego dostałyśmy również coś, czego nigdy nie jadłam- tatar z pomidora z kozim serkiem i grzankami... smak nie do opisania!
pierwsze danie na gorąco. smaki niestety nie moje, ale jestem pewna, że koneserzy byliby zachwyceni. grasica cielęca duszona w winie
no i danie główne nr 1- absolutnie cudowne! polecam każdemu :) dorsz na musie z buraczków, ze świeżym szpinakiem.
no i danie nr 2- znowu niestety nie dla mnie- bo nie lubię krwistego mięsa- lecz ziemniaki w sosie porowym (idealnym!) były warte grzechu! kotleciki cielęce.
no i na koniec coś co podbiło moje i mamy serca. deser. specjalnie dla nas.
pychota!
ja dostałam krem z białej czekolady z lodami kawowymi i owocami na płynnej czekoladzie.
za to moja mam dostała krem z marakui oraz ciastko bananowe ze świeżymi owocami.. bajka!
reasumując.
restauracja świetna, w karcie niewiele dań- za to są one świeże, smaczne i dopieszczone.
ceny nie są niskie- ale z pewnością warto spróbować specjalności Szefa Kuchni.
wow jakie menu mniam aż ślinka cieknie i jak pięknie podane ♥
OdpowiedzUsuńNaprawdę pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńWnętrze restauracji jest bardzo ładne :) A pyszności na talerzu wyglądają nieziemsko *_*
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe menu :) i ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńGodzina 22 a ja oglądam u Ciebie takie smakołyki :) Najbardziej spodobały mi się desery ;)
OdpowiedzUsuńaż zapragnęłam się tam znaleźć ;) tatar z pomidora z kozim serkiem i grzankami OMG!
OdpowiedzUsuńoszalałam, jestem głodna a Ty takie smakołyki pokazujesz (nie wiem, jak smakują, ale wyglądają nieziemsko pięknie) ;p
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie i widać że raczej też drogo.
OdpowiedzUsuńzapraszam do me i OBSERWUJ :) pozdrawiam
mmmm pysznie to wygląda, chyba raz się przejadę do Krakowa- jak bym mogła sobie wybrać to właśnie tam chciałabym mieszkać ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie powinnam czytać Twojego wpisu przed śniadaniem :)
OdpowiedzUsuńChyba mamy podobne upodobania smakowe. Chętnie spróbowałabym tatara z pomidora, dorsza ze szpinakiem (mniam) i deserów.
Ooo my również niedługo mamy wyprawę do jednej restauracji w Gliwicach, ale to na zaproszenie samej restauracji :) też będziemy zdawać wam relację i nie możemy się tego doczekać, szczególnie, że jest to nasza najbardziej ulubiona knajpa :)
OdpowiedzUsuńAle wszystko smakowicie wygląda i ładnie podane.
OdpowiedzUsuńJeju, dla mnie takie jedzenie to absolutna abstrakcja! Dla Ciebie to na bank masa inspiracji! A powiedz, widziałan na fanpagu, ze była w Spaghateri tam na Ruczaju, jak jedzenie? :)
OdpowiedzUsuń